Komentarze: 3
Nie mam o czym pisać...no cóż.
Nawet nie staram się odrabiać geografii i matmy, i tak nic nie zrozumiem, nieważne czy jest 3 września czy marca.
Mam 2 godziny chóru w tygodniu.Chciałabym zwiewać ale jakoś mam ochotę na pasek w TYM roku.
Słucham ekspresu trójkowego i jest git mniej więcej.
Co za sprawozdanie.
Jednak coś mi się podoba.Nie wiem co, coś.W moim pokoju czy może pogoda jest fajna, taka moja, albo to że wszystkim się podobam w spiętych włosach.Albo że herbatę akurat piję i jest tak jesiennie a przedemną wisi odcięta głowa jakiegoś misia (zwinełam Witkowi) i w radiu leci coś fajnego i coś mi się podoba, niewiem co, taki klimat się wytworzył Ornecki...
Mam glany pomalowane pastelami w czerwono-żółtą kratkę...
Fili.