Komentarze: 4
Ogólnie smarkam na wszystko co zyje.
Znowu chora jestem, co za zwała, zawsze kiedy są jakies imprezy, długie weekendy, wszyscy sie bawią nie trzeba do szkoły chodzic to ja siedze na tyłku w domu.Ale tym razem sie nie dam! pójde na urodzinowe pierogi, pojde do daily bluesa, pójde na probe i na ustawke (tylko zeby nie było wszystko naraz hehe, znając moje szczescie to tak wałsnie bedzie :D) no i pewnie pojde do muzycznej.Paskudne choróbsko mnie nie pokona!
Yh generalnie to nie tylko mam katar ale ropwniez uchio mnie boli zajebiscie.Zaczweło mnie bolec w nocy i od godziny jedenastej do piątej nad ranem lezałam i przeklinałam na czym swiat stoi.Jak zasnełam to po 2 godzinach musiałam wstawac bo do szkółki.I na dobry początek spr z chemii.Normalnie moje zycie opisuje tylko jedno słowo, i wy dobrze wiecie jak ono brzmi :].Zaczyna sie na B, a konczy na F.No, kto chce ze mną w wisielca pograc? >:)
Na co by tu jeszcze ponazekac...JA CHCE KASE.Ja chce kase zeby sobie kupic mnostwo groovy rzeczy,jedzenia, ubrań, bas, kontrabas, łózko które nie ma na srodku wielkiego wgłębienia od mojego dupska (choc niektórym to wgłebienie sie podoba :]), płyty (kto mi ufunduje martina medeskiego & wooda? a kto sie ze mną załozy ze kacper mi tego nie przegra na sobote oczywiscie?)w związku z tym zamiezam w lato pójsc do pracy (pewnie mnie wydymają za pare groszy); a przedewszystkim z rzeczy niekupnych chce LATO chce LATO i normalnie kurde wiem ze juz to keidyc pisałam.
no to na tyle moich hipochondrycznych nazekan, wiem ze mnie wszyscy za to kochacie bo w koncu jestem szpakowa (albo szopakowa jak kto woli)