Archiwum 10 kwietnia 2005


kwi 10 2005 wazzap
Komentarze: 15

kurde co to mi sie w życiu dzieje, rodzina prowadzi poważne rozmopwy na temat kiedrunku studiów który mam wybrac tymczasem mam takie oceny ze raczej nigdzie sie nie wybiore; egzaminy w muzycznej zblizają sie niebezpiecznie (btw ciekawe co bedzie jak nie zdam? komis? powtórka roku? czy tez moze wywalą mnie na zbity pysk?); płytka juz w fazie wykonczeniowej i juz mam powoli dosyc tego obrabiania a z zespołem ostatnią probe mielismy w lutym chyba (jeeeeeeeeeeezu); znajomi uwazają ze ich zlewam i tylko bzykam sie z karolem;co oczywiscie jest bzdurą bo staram sie z wami spotykac ale jak karol ma siedziec w domu i zwałowac bo nie moze wyjsc to wole z nim posiedziec co chyba jest zrozumiałe; karol z kolei uwaza ze yyy nie no w sumie on chyba nic nie uważa bo jeszcze tego by brakowało (:]hehe) i podsumowując: beka ze zwały i zwała z beki,

brif





filifionka : :