lip 27 2004

Jajkozgniłek.


Komentarze: 2

Palety zostały sukcesywnie przybite, oczkolwiek były na początku problemy. Mianowicie dali mi do przybijania jakąś betonową ścianę której za cholere sie nie dało ruszyć.Już myślałam że moje feministyczne idee upadly, i kobety (patrz: Ja) nie umieją się obsługiwać młotkiem, więc zawołałam na pomoc, ale jako że ani Kacper ani Balon nie potrafili tego przybić to przenioslam sie na inną ścianę gdzie doszłam do wprawy :D. Teraz rzeczywiście sound jest lepszy, ale mój wzmacniacz ma 40 lat i ...nawala i tyle.Lubi się wyłączać w połowie grania. Przez pietnascie minut dzisiaj staraliśmy się go z Balonem uruchomić.Kicha.

Pozatym w końcu jest jako taka pogoda.

Szpaq.





filifionka : :
Yoda
29 lipca 2004, 15:39
Muszę to zobaczyć! A z tym wzmacniaczem to zawsze tak było - czasami się zastanawiam czy on w ogóle kiedyś \"normalnie\" działał? Ale czego tu wymagać on przeleżał pewnie ponad 20 lat w jakiejś zgniłej piwnicy na Oksywiu :P
Jasmin
27 lipca 2004, 19:47
ciesz sie,ze to wzmacniacz a nie rozrusznik...

Dodaj komentarz