A dzisiaj z kolei...

...czuję że chciałabym być kimś innym!Nowość, nie?Bo znoof obnizone poczucie wartości mnie nęka.Bo co ja znaczę?Mniej niż nic.Kuwa.Nobo chyba mi nie powiecie że 15letnia "panienka" znaczy tyle samo co 30letni dyrektor firmy.

No jestem tylko połową człowieka, no.

Yyyhhhh co ja będe robić w przyszłości?Na wszystko mam niezbyt optymistyczne widoki.Testy mi beznadziejnie poszły, bo ejstem ułomna.To pewnie do jakiegoś równie ułomnego liceum pójdę.Jak je w koncu skończę to co potem?Gdzie na studia?I po co właściwie żyć na tym świecie?Jaki jest kuwa cel tego wszystkiego?Wszędzie przemoc, przemoc przemoc przemoc ja się brzydzę przemocą.Równie dobrze mogłabym nie istnieć.

I tym optymistycznym akcentem kończymy dzisiejszą notkę.

Kot: Widzisz widzisz dziecko, tylko się zabić, ja przynajmniej to wszystko zlewam.

Ja: To też zostaniesz żulem i będziesz jeszcze mniej znaczył niż teraz.

Kot: Ale przynajmniej będe miał to w dupie.

A może to jest dobre wyjscie?

Szpaq.