Archiwum grudzień 2003


gru 29 2003 Nagłówek
Komentarze: 1

Racje ma Jaśmin że bezsenność robi z człowieka debila.Połączona z wczesnym stadium schizofrenii daje wyjątkowe efekty.Na przykład dzisieszej nocy - to było wspaniałe.Wydawało mi się, że w korytarzu (mam szybki w drzwiach więc widzę) stoi jakaś biała postać, która gapi się na mnie.Nie miała ona określonego krztałtu, ale nie wydawała się miec dobrych zamiarów.Oczywiście racjonalne wyjaśnienia typu "to kurtka Michała" albo "to światło sie odbija od szybek w drzwiach" nic nie dawały bo TO właśnie chciało żebym tak myslała. Do godziny 4 nie mogłam zasnąć, bo nie mogłam się odwrócić do sciany, oderwać wzroku od drzwi.Miałam wielkiego schiza że to coś mnie zaatakuje kiedy się odwróce.W końcu wmówiłam sobie że to jakiś anioł opiekuńczy który mi pomaga i zasnełam.Poprzednio też było nieźle.Widziałam kątem oka jak jakieś czarne łapy chwytają coś tuż za moim oknem.Oczywiście jak patrzałam wprost to niczego nie było.

hmm itak lepsze było jak w lecie wyraźnie słyszałam przejezdzające pod moimi oknami pociągi.

Czytał ktoś Dolinę Muminków w Listopadzie? Obecna tam Filifionka miała spektakularne napady schzofrenii urojeniowej :] Teraz wiem czemu tak nazwałam tego bloga.

Fili.





filifionka : :
gru 28 2003 Sffetry
Komentarze: 0

Dostałam dzisiaj multum swetrów.Nie na wigilię, nie, ot tak.Są wielkie, brzydkie, niegustowne, stare i śmierdzą.Czyli właśnie takie o ktore mi chodziło.Teraz będe je ubierać do szkoły i szokować wszystkie tapeciary co noszą metki na wierzchu.A co.

Ogólnie jak nie było blogów to moje samopoczucie znów było złe.Cieszcie się, omineło was parę moich schizów.A teraz to już mi się nie chce przepisywac z zeszytu.

Wigilia była, rodzina była itd.Moja rodzina nie jest najgorsza, da się z nimi żyć i nawet przyjemnie się w święta spodkać...nawet na pasterke poszłam!Tzn. chciałam iść ale jak wyruszyliśmy z Kubą i Gałą to zboczyliśmy z drogi.Co do prezentów to ja wolę dawać niż dostawać no i nie wiem już co jeszcze napisać.

Więc koniec.

FI.





filifionka : :
gru 19 2003 leci sobie szpak.dziwnie bo na wznak.
Komentarze: 2

uuuffffffff dotrwałam do końca półrocza.teraz tylko drugie, potem testy, wojna o pasek i koniec z tą piepszoną szkołą.

Siedze sobiem i piszem, właśnie wysprzątałam cały pokój i mnie plecy bolą jak ...no bolą no.Coś mam chyba z kręgosłupem.Tzn. ja już oddawna to wiedziałam, i krzywa jestem jak paragraf, Szpaq jaki jest, każdy widzi.

Dostałam już pierwszy prezent.Jest to piórnik od A. Różowy, z jelonkiem Bambi...

Dobra, ide wysilić inwencje i namalować kolejne 4 dzieła dla rodziny.

No ale się wysiliłam na notke, wiem.Ale o czym mam pisać?Nic sie nie dzieje bo dzięki bogu nie musi.Tylko u Jaśmina dzisiaj byłam w sprawie Sylwestra, pozatym wczoraj z Martą szukałyśmy przez 2 godziny rękawiczej jej mamy (okazało się że są u niej w kieszeni) no a dzisiaj jasełka i beka ogólna w szkole, ale to nie są ważne rzeczy...

Notopa.





filifionka : :
gru 11 2003 No dobra dzisiaj bardziej optymistyczna notka...
Komentarze: 4

No wienc do szkoły Szpaq nie poszedł, bo przeciesz muszę się nauczyć etiudy, co moja rodzicielka zrozumiała.

Nawet niezgorzej już umiem.No może jednak na to 4- zagram.

Przepraszam za to że ja pisze takie rzeczy jak ostatnio i wy to musicie czytać i potem mnie unikacie.A może to ten nieświerzy serek Aniu ?:]

Już wiem co zrobię/kupię ludziom na święta!Tzn. dla moich lam kochanych Ani i Kuby już zrobione, ale jeszcze Rodzice Michał i Klaudzia zostają.No to się cuś zkombinuje.

Ogólnie dzisiaj Szpaq jakiś weselszy jest.Może dlatego że się wyspał.

 





filifionka : :
gru 10 2003 ble
Komentarze: 1

Dzisiaj pozrzędze na temat szkoły muzycznej.Przesłuchanie konkretnie.

Błagam niech ktokolwiem, ktokolwiek pójdzie tam i powei że nie mogę i że trzeba to odłorzyć...najlepiej na za pół roku.

Myślcie sobie że ee tam, szpak się zgrywa, zagra jak zwykle i dostanie 5 -  NO KUWA SIE NIE ZANOSI, bo tak jakby mam do zagrania Pieśń WIeczorną + Sonatę + Etiudę + trójdzwięki z czego umiem tylko pierwszy i ostatni punkt.A co do reszty to nie "nie umiem" w sensie "gram to tylko codziennie od pół roku is ię boje" ale "NIE PRZECZYTAŁAM TEGO NAWET".Ja nawet nie wiem gdzie te nuty leżą.

Ja nawet niewiem kiedy jest to przesłuchanie.

Walić teorię, audycje i chór, frekwencje mam poniżej 50% ale itak będe mieć 3 z wszystkich trzech.

No ja wiem że dużo to kogokolwiek obchodzi.

A najfajniejsze jest to że ja doskonale wiem że to moja wina że nie umiem tego zagrać, bo miałam pół roku na przeczytanie i nauczenie się etiudy i sonaty i bym se spokojnie dała radę.

Bardzo dużo osób chodzi np. do muzycznej II stopnia i jednocześnie do liceum i sobie dają radę.Tylko ze ja jestem taka beznadziejna że nie potrafię i co roku o mały włos mnie nie wywalają.I przy okazji mam dwie tróje w normalnej szkole.Dobra, w sumie zlewam to że mam dwie tróje, tylko  moi rodzice potrafią zrobić awanturę o najgłupsze gówno.

A zrezygnowac?Nie, bo skoro chodzę już 2 i pół roku to głupio by było gdyby to poszło na marne...

Kurwa pozatym stwierdzam że moje życie nie ma żadnego znaczenia.Po co ja żyję właściwie, tylko stres stres ja już wysiadam mam wszystkiego dość i nic mnie nie cieszy.No ja wiem że mam beznadziejne problemy, w porównaniu do wszystkich, może to dlatego zę sama jestem beznadziejna.Nei chcę o tym myśleć, chcę się zwinąć w kłębek i żeby wszyscy dali mi spokój święty, nawet mnie Sylwester nie cieszy.Kuuuurdee mam tego dość ale itak niczego nei zmienię.W sumie dochodzę do wniosku że każdy mogłby mnei zgwałcić i zabić w ciemnej uliczce i nie potrafiłabym się obronić, zresztą to by niemiało żadnego znaczenia bo jestem tylko kolejną głupią nastolatką.

Szpaq





filifionka : :